Belvedere di Paipo (punkt widokowy, Góry Lattari, Apeniny Południowe, IT) - Apenin Kalabryjski (Apeniny Południowe, IT)
Wybrzeże Amalfitańskie to na obecny moment finał naszych lotniczych podróży. Pięknie zatoki, malownicze włoskie miasteczka i klify wpadające do Morza Tyrreńskiego. Całość przyozdobiona kapitalnymi drogami, które zdawały się kręcić niemal w nieskończoność. Nie trzeba było długo czekać z podjęciem decyzji - bilety do Neapolu kupione.
Nieprzypadkowo zaplanowaliśmy wyjazd na początku roku. Miejscowości Amalfi i Positano to, zgodnie z ogólnodostępnymi informacjami, turystyczny i komunikacyjny koszmar w sezonie letnim ze względu na bardzo wysoką popularność regionu. Szczęście i tam razem dopisało - pogoda była piękna, a turystów niewiele. Lepiej być nie mogło. Jedynym minusem był fakt, że większość restauracji była zamknięta, ale akurat dla mnie nie stanowiło to żadnego problemu. Pizzę i espresso zawsze udało się znaleźć.
Fartownie, pierwszy dzień pobytu (31.01) okazał się korzystny pod kątem obserwacji, co naturalnie nie umknęło mojej uwadze. Tego dnia udało się wykonać sumarycznie dwie obserwacje - w tym jedną na dość niespodziewaną odległość przekraczającą 200 km.
Maksymalna odległość: 208,3 km
Data wykonania: Styczeń 2025 r.
Widok ogólny w kierunku południowo-wschodnim
Zbliżenie na obserwowany masyw nadmorski
Cozzo del Pellegino - Cozzo di Valle Scura
Cozzo di Valle Scura - Montalto
Montalto - Monte Petricelle
Najdalszy zarejestrowany punkt - Monte Cocuzzo (zdjęcie nr 1)
Monte Cocuzzo (zdjęcie nr 2)
Symulacja widoku (witryna UDeuschle)
Zasięg obserwacji (witryna Google Maps)
Świetna obserwacja. Gratulacje. Jest stamtąd szansa na Etnę ?
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie. Niestety z punktu widokowego można złapać maks. wyspę Stromboli należącą do archipelagu Wysp Liparyjskich (swoją drogą też jest to wulkan). Etna możliwa, nawet bez refrakcji, z Monte Molare czyli de facto ze szczytu masywu gdzie leży punkt widokowy. Niestety nie miałem czasu na większy trekking.
UsuńEtnę można też łatwo ustrzelić np. z Wezuwiusza.
Pozdrawiam.
Adi, takie obserwacje to sama przyjemność, daleko , ciepełko, a nie nasze mrozy . Dobrze to sobie wymyśliłeś :)
OdpowiedzUsuńPodróże w zimie na południe Europy są kapitalne - przy odrobinie szczęścia może trafić się naprawdę ciepła, wiosenna pogoda. O obserwacje też łatwiej, gdyż w lato jest zbyt "mętnie". Pozdrawiam :)
Usuń