Po w miarę udanych obserwacjach z Pogórza Rożnowskiego przyszedł czas na kolejną wycieczkę na Białowodzką Górę. Leży ona na skraju Beskidu Wyspowego, blisko Nowego Sącza. Z racji kiepskiego azymutu Słońca i trudności terenowych dość trudno poluje się stamtąd na Góry Świętokrzyskie zarówno o wschodzie jak i zachodzie Słońca. Zdjęcia wykonywane były po zachodzie Słońca spod kapliczki ze względu na łatwy dostęp i dobry prześwit w kierunku północnym.
Ostatnio jak tam łaziłem, to właśnie zwróciłem uwagę na dość świeżą przecinkę koło kapliczki która nieco ułatwia sprawę. Uprzednio fotografowałem Góry Świętokrzyskie z niewielkiej polanki na północ od szczytu. Teraz to można rekreacyjnie pstrykać siedząc na ławeczce. Trzeba będzie tam wrócić.
OdpowiedzUsuń