Beskid Śląski kojarzy mi się głównie z Ojcem i Ś.P. Dziadkiem. Nigdy nie zapomnę chwili, gdy pierwszy raz, stojąc na szczycie Skrzycznego, zauważyłem ciemny zarys Tatr za Pilskiem i Babią Górą. Obecnie ciężko mi wyobrazić sobie sytuację, żeby nie pojechać na weekend np. pod namiot z Żoną i Córeczką. Pomimo ogromnej liczby turystów zawsze można znaleźć miejsce, żeby się wyciszyć.
Jednym z takich miejsc jest w zasadzie cała grań począwszy od Horzelicy, aż po Grabową. Mniej więcej po środku niej, w rejonie szczytu Starego Gronia, stanęła parę lat temu wieża widokowa (o wysokości 12 m). Budowa tego obiektu umożliwiła obserwacje w kierunku zachodnim od Beskidu Śląsko-Morawskiego aż po czeskie Sudety.
Maksymalna odległość: 140 km.
Komentarze
Prześlij komentarz